Zapewne wielu z Was ma kogoś na kim się wzoruje, kogoś dzięki komu Wasz świat wygląda tak, a nie inaczej. I ten ktoś ukształtował Wasz charakter, w pewnym sensie też wskazał drogę, którą podążacie. I ja mam kogoś takiego. Dziś chcę Wam tę osobę przedstawić.
Kobieta w drodze
Razem przez świat
Czy można z kimś wytrzymać 24 godziny przez 7 dni w tygodniu? Nie pozabijać się lub znienawidzić? Odpowiem, że można i co więcej dodam, że chcę tych dni więcej!
List do Kobiety
Droga niezdecydowana Kobieto!
Ten list piszę specjalnie dla Ciebie, bo wiem, że się wahasz, masz wątpliwości i nie wiesz czy podróże, takie długie, a może i rowerowe, są dla Ciebie. Wiem, że wielokrotnie zastanawiałaś się czy można być tak długo w podróży i wytrzymać bez kosmetyków, fryzjera, zakupów. Jak to jest spać w namiocie, nie mieć łazienki i nosić te same ciuchy, aż sama poczujesz, że śmierdzą. Uwierz, że ja też miałam te same wątpliwości. Tak samo jak Ty teraz, ja kiedyś bałam się wyjechać na dłużej pod namiot, a o rowerze nawet nie myślałam.
Jedyna na świecie
Zrobi dla Ciebie wszystko, zawsze się o Ciebie troszczy, podnosi na duchu, podaje rękę gdy upadasz. Jest z Tobą od pierwszych chwil Twojego życia. Uczy pierwszych słów, pierwszych kroków, cierpliwie wstaje każdej nocy, gdy tylko zapłaczesz. Potem jest przy Tobie w chwilach trudnych i tych radosnych. Zawsze służy radą i wskazuje drogę. I choćbyś zbłądził, ona i tak widzi w Tobie dobro. To do niej zawsze możesz wrócić, choćbyś był na drugim końcu świata, ona czeka na Ciebie i kocha Cię, tak prawdziwie, jak tylko matka potrafi.
Reisefieber przed długą podróżą
Czy zawsze tak jest, że przed jakąś poważną zmianą dopadają nas wątpliwości? Moja Ania jest tego idealnym przykładem. Niby wszystko jest ustalone. Mamy bilet w jedną stronę. Wiemy mniej więcej gdzie na początku pojedziemy. Inne formalności są również dopinane na ostatni guzik. Ale co z tego skoro pojawiają się lęki przed samą podróżą, czyli tak zwane reisefieber. Wiadomo zastanawiamy się co nasza podróż przyniesie, boimy się nowego, nieznanego. To jest normalny odruch. Ale jak sobie z tym radzić? (więcej…)