Być jak celebryta

Czy wiecie jak wygląda życie celebryty? Taka osoba przeważnie jest kimś znanym. Piłkarzem, aktorem, czy też piosenkarzem. Uwielbiana lub nienawidzona przez tłumy, nie może spokojnie przejść przez ulicę. Zaraz jest wytykana palcami lub po chichu obgadywana. Przeważnie przechodnie lustrują ją wzrokiem od stóp do głów. Szeroko otwarte oczy, mimowolne westchnienia to tylko niektóre objawy zdziwionych osób widzących celebrytę. Gdy wchodzi do sklepu, restauracji czy urzędu, rozmowy milkną. Jest cisza. Pojawiają się szepty. Wiele par oczu wodzi za nią wzrokiem, a każde kichnięcie jest skrzętnie odnotowywane. Z ukrycia robione są zdjęcia, bo przecież trzeba się pochwalić na portalu społecznościowym, kogo się widziało. Co odważniejsi podchodzą i pytają się czy mogą zrobić sobie wspólną fotę. Wpatrzone oczy błagalnie proszą celebrytę o pozytywną odpowiedź. Zgodzi się czy nie? – zastanawiają się w duchu. Gdy się zgadza na twarzy proszącego pojawia się szeroki uśmiech. Będzie mógł się pochwalić zdjęciem rodzinie i znajomym. Nie jakimś tam zwyczajnym, ale unikatowym, zrobionym z nie byle kim, z celebrytą.

Jeżeli i Wy chcielibyście się tak poczuć. Jak ktoś sławny, ważny i popularny to mamy dla Was dobrą wiadomość. Nie musicie dobrze grać w piłkę. Zdolności aktorskie również nie są Wam potrzebne. W politykę także nie musicie się zagłębiać. Jest inny, prostszy sposób. Wystarczy wykupić bilet do Chin i pojechać do miasteczek mało turystycznych. Gwarantuję, że poczujecie się jak celebryci. No może bezimienni, ale jednak celbryci. Wiązać się to będzie z pewnymi udogodnieniami, lecz także niedogodnościami.

My żadnymi celebrytami nie jesteśmy, dlatego te wszystkie spojrzenia troszkę nam przeszkadzają, zawstydzają, a czasem nawet denerwują.

Powoli jedziemy do miejscowości turystycznych, gdzie takich zachowań będzie zdecydowanie mniej. Tam nie będziemy jedynymi białymi w mieście. Mieszkańcy na pewno doświadczyli już kontaktów z obcokrajowcami, więc nie będziemy celebrytami i spokojnie nie zaczepiani przez nikogo przespacerujemy się po mieście. Tak jak w Polsce.

A skoro przepis na celebrytę już znacie i chcecie się poczuć jak gwiazda na estradzie to polecamy południowe Chiny. Czy warto? Oceńcie to sami.

 


 

PODOBAŁ SIĘ TOBIE TEN WPIS?

Jeśli tak, to zarejestruj się aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach związanych z naszymi podróżami. Nie ujawnimy nikomu Twojego adresu!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *