Ciężko jest uogólniać i pisać o tym jacy są Koreańczycy. Zapewne każdy odwiedzający ten kraj ma inne odczucie. Nasze subiektywne opinie wyklarowały się po ponad trzech tygodniach pedałowania po tym kraju. W różnych miejscach spaliśmy. Najczęściej pod namiotem, lub u poznanych życzliwych ludzi, o których pisaliśmy we wcześniejszym poście „Dzień dobry Koreo!”. Podczas tych wszystkich noclegów ani razu nas nie wyproszono, czy dano do zrozumienia, że jesteśmy niemile widziani.
Korea Południowa
Tymczasem na wybrzeżu
Wschodnie wybrzeże Południowej Korei graniczy z Morzem Japońskim (zwanym przez Koreańczyków Wschodnim) i jest zdecydowanie mniej zaludnione aniżeli zachodnia jego część. Nam udało się przepedałować je prawie od góry na dół. Nasza trasa w tamtym rejonie biegła od Sokcho, aż po Busan. Wydawać by się mogło, że po przekroczeniu pasma górskiego pomiędzy zachodnim, a wschodnim wybrzeżem nie będziemy już za bardzo się męczyć. Niestety skaliste wybrzeże udowodniło nam, że byliśmy w błędzie. (więcej…)
Rowerowe Eldorado Azji
Korea Południowa jest miejscem doskonałym dla rowerzystów. Ścieżek rowerowych możemy Koreańczykom z pewnością pozazdrościć. Jest ich tu naprawdę spora ilość. Te, które mieliśmy okazję zobaczyć posiadały oprócz toalet, wiele miejsc w których można odpocząć i popracować nad sprawnością fizyczną. Znajdowały się tam przeróżne urządzenia do ćwiczeń. (więcej…)
Dzień dobry Koreo!
Korea Południowa, choć teoretycznie istnieje do niej droga lądowa, praktycznie jednak funkcjonuje ona jak wyspa. Jej północna siostra strzeże granic, nie wpuszczając nikogo. Ale ona nie ma jej tego za złe, dla niej to siostra, a nie lubi za to jej innego sąsiada, Japonii.