Pokrzyżowane plany

Jak wiecie nasz plan podróży zmienia się dosyć często. Ponieważ Internet potrafi spłatać figla, często korzystamy z opinii osób spotkanych w trasie. To one doradzają nam, co ciekawego możemy zobaczyć w danym kraju, a co ominąć, aby nie natknąć się na tłumy turystów. Opinie rowerzystów mają w naszych oczach największe uznanie. Tak było i tym razem. Nasze plany po rozmowie z Annie i Jonathanem z Kunming zakładały, aby dostać się autobusem z rowerami do Deqin, skąd mieliśmy wybrać się na trekking w góry i spędzić noc w Upper Yubeng z widokiem na 5-tysięczniki. Następnie, o ile warunki pozwolą, pochodzić sobie po wyższych partiach gór. Później mieliśmy wrócić do Deqin, by już na rowerach powoli, poprzez ponad 4-tysięczne przełęcze, pedałować w kierunku Kunming. Po drodze planowaliśmy jeszcze odwiedzić Shangri-la (Jiantang). Tam zamierzaliśmy odbić w boczną drogę i Wąwozem Skaczącego Tygrysa dojechać do Lijiang, by później dotrzeć do Dali, a stamtąd do Kunming.

(więcej…)

Czytaj więcej