Przyznam szczerze, że zastanawialiśmy się z Anią, czy nie ominąć północnego Laosu. Powód? Każdy napotkany rowerzysta, który przejechał ten kraj opowiadał o północnych, górzystych terenach, które dały mu w kość. Ostrzegano nas także o wypalanych w marcu trawach, czego efektem są gęste dymy, potrafiące dusić i nie pozwalać rozkoszować się widokami. Ponieważ plan zwiedzania Laosu przypadł właśnie na marzec, był to dla nas problem. Dodatkowo napominano nas, abyśmy uważali na ciężarówki, które nie umilają jazdy rowerzystom, a wręcz są niebezpieczne dla nich. Główne drogi posiadają betonowe, głębokie rowy zamiast pobocza, także ratunek przed tymi kolosami może się skończyć nie mniej tragicznie.
Azja

Sabajdi Laosie!
Siedzę właśnie na asfaltowym poboczu. Po drugiej stronie laotańskie kobiety sprzedają warzywa i owoce zatrzymującym się wypasionymi furami Chińczykom. Do granicy z Chinami już tylko 40 kilometrów asfaltową drogą. Ale to wszystko jest jakieś inne, cieszy mniej, nie ekscytuje tak bardzo. Jestem zmęczona, cała brudna od kurzu, który z łatwością przylepia się do zlanego potem ciała, ale mimo to czuję się szczęśliwa. Właśnie zrobiłam coś, co jeszcze nie tak dawno wydawało mi się nierealne. Wiem, że dla niektórych to nic wielkiego, ale dla mnie znaczy sporo.

Hoi An – Hue, czyli trasa na rower
Wspomnieliśmy już wcześniej, że postaramy się napisać coś o trasie wzdłuż wybrzeża Wietnamu, którą osobiście polecamy i oto jest.

Zatoka Lądującego Smoka
Zatoka Ha Long, inaczej też zwana Zatoką Lądującego Smoka jest jedną z największych atrakcji Wietnamu, przyciągającą tysiące turystów. W 2011 roku została ona nawet wpisana na nową listę cudów natury.

Plaża, dzika plaża
Wietnam może się poszczycić ogromną bazą noclegową wzdłuż całego wybrzeża. Hotele i domy gościnne rozsiane są bardzo gęsto zwłaszcza w miejscach turystycznych. Jeżeli wybieracie się do Wietnamu na wakacje, ze znalezieniem miejsca nie powinniście mieć problemu (no chyba, że akurat jest szczyt sezonu i wszystko pozajmowane).

Omylny Internet
Mamy takie czasy, że współcześni turyści do szukania informacji o miejscu, które chcą odwiedzić w większości przeszukują Internet. Nie inaczej też jest w naszym wypadku. Podczas zbierania materiałów o krajach, które chcielibyśmy zobaczyć, wpadł nam w ręce pewien artykuł (możecie go znaleźć tu) w którym opisane zostały najciekawsze trasy rowerowe. Za szczególnie warty uwagi uznano przejazd wzdłuż wietnamskiego wybrzeża z Hanoi do Ho Chi Minh. Jako, że planowaliśmy odwiedzić Wietnam postanowiliśmy, że przejedziemy tę trasę na tyle, na ile wiza nam na to pozwoli. Z braku czasu nie zagłębialiśmy się w opinie nad tą drogą, ufając otrzymanym informacjom.