• Księżycowy Korytarz Wachański

Sabajdi Laosie!

Siedzę właśnie na asfaltowym poboczu. Po drugiej stronie laotańskie kobiety sprzedają warzywa i owoce zatrzymującym się wypasionymi furami Chińczykom. Do granicy z Chinami już tylko 40 kilometrów asfaltową drogą. Ale to wszystko jest jakieś inne, cieszy mniej, nie ekscytuje tak bardzo. Jestem zmęczona, cała brudna od kurzu, który z łatwością przylepia się do zlanego potem ciała, ale mimo to czuję się szczęśliwa. Właśnie zrobiłam coś, co jeszcze nie tak dawno wydawało mi się nierealne. Wiem, że dla niektórych to nic wielkiego, ale dla mnie znaczy sporo.

(więcej…)

Czytaj więcej

Omylny Internet

Mamy takie czasy, że współcześni turyści do szukania informacji o miejscu, które chcą odwiedzić w większości przeszukują Internet. Nie inaczej też jest w naszym wypadku. Podczas zbierania materiałów o krajach, które chcielibyśmy zobaczyć, wpadł nam w ręce pewien artykuł (możecie go znaleźć tu) w którym opisane zostały najciekawsze trasy rowerowe. Za szczególnie warty uwagi uznano przejazd wzdłuż wietnamskiego wybrzeża z Hanoi do Ho Chi Minh. Jako, że planowaliśmy odwiedzić Wietnam postanowiliśmy, że przejedziemy tę trasę na tyle, na ile wiza nam na to pozwoli. Z braku czasu nie zagłębialiśmy się w opinie nad tą drogą, ufając otrzymanym informacjom.

(więcej…)

Czytaj więcej